top of page

„Ewolucja w miejskiej dżungli” Menno Schilthuizen


Kto by pomyślał, że proces ewolucji dzieje się na naszych (ludzkich) oczach – miejskie formy życia ewoluują prędzej, niż myślał Darwin a wszystko to przez człowieka, który kreując przestrzeń przyspiesza jej przebieg.

Temu stosunkowo nowemu zjawisku przypatrzył się Menno Schilthuizen – biolog ewolucyjny, publicysta, pracownik naukowy Muzeum Historii Naturalnej w Lejdzie. W swojej książce opisuje szereg badań i doświadczeń badaczy z całego globu, poszukujących potwierdzeń miejskiej ewolucji, toteż nie brakuje w niej ciekawostek z życia świata flory i fauny, ale za to zabrakło czegoś istotnego – historii ewolucji oraz tego jak rozwijały się ekologia czy też biologia ewolucyjna na przestrzeni lat.

Schilthuizen od razu rzuca czytelnika na głębokie wody, jego książka, choć napisana prostym językiem, może sprawiać nieco kłopotu osobom, które w temacie ewolucji słyszały co najwyżej o Darwinie i jego ziębach na lekcji biologii.

Poza tym zabrakło mi nieco rozgraniczenia między ewolucją a adaptacją organizmów w miejskim środowisku, mam wrażenie, że autor momentami nadużywał słowa ewolucja lub w tym nadmiarze przeskakiwania z wątku na wątek zapominał ukazać wyraźną granicę.

Trzeba jednak przyznać, że książka jest pełna wiedzy, wystarczy się odpowiednio skupić i należycie ją uporządkować, wyciągając wnioski. Do takich zachęca sam autor:

 

Na stronach tej książki argumentuję, że musimy raczej zrozumieć i wykorzystać siły ewolucyjne, które tu i teraz kształtują nowe ekosystemy, skupić się na tym, by umożliwić przyrodzie rozwój w sercach naszych miast.

 

Mówiąc wprost w swojej książce zachęca, by wspierać naturę w adaptacji do życia w miejskiej dżungli, pozwalając jej rosnąc dziko, ograniczając kreowanie jej środowiska, pozostawiając niejako wolną rękę. Jego argumentacja opiera się na przykładach popartych badaniami, również genetycznymi, zwierząt oraz roślin – rozpatruje ich cechy oraz zachowania, a także ukazuje w jaki sposób doszło do widocznych zmian, sugerujących adaptację czy też ich ewolucję.

Poza tym książka Menno Schilthuizena to ogrom ciekawostek i to takich, które dotykają człowieka bezpośrednio, jak na przykład kwestia komarów z londyńskiego metra, które zmieniły się pod wieloma względami.

Oczywiście nie tylko one dostosowały się do życia wśród ludzi, co więcej aby dostrzec zaadaptowanie organizmów wystarczy przejść się ulicą, otworzyć okno, odwiedzić park by usłyszeć, zobaczyć i poczuć te zmiany na własnej skórze.

Z pewnością książka holenderskiego biologa uczula na obserwacje zmian, pobudzając ludzkie zmysły, jest pełna wiedzy i wartościowego przekazu. W moim odczuciu zabrakło nieco historii i dopracowania, by pozbyć się wrażenia chaosu myśli autora.

Żałuję, że Darwin nie mógł przeczytać tej książki. Ewolucja w miejskiej dżungli – ciekawe co powiedziałby na to?

Madame Booklet

 

Ewolucja w miejskiej dżungli. Jak zwierzęta i rośliny dostosowują się do życia wśród nas

Darwin Comes to Town

Menno Schilthuizen Przekład: Jerzy Wołk-Łaniewski Wydawnictwo Feeria Science 392 strony

 

Nie ma jeszcze tagów.
bottom of page