top of page

„Jak żyć? Poradnik dla nieogarniętych”


W ostatnich dniach wypiłam niejedną kawę z wielkimi myślicielami wszech czasów – Spinoza, Arystoteles, Nietzsche, Epikur, Platon, Pascal, Levin, Heidegger, Kant, Bergson, Wittgenstein oraz Mill –to właśnie oni towarzyszyli mi w rozważaniach na temat tego, jak żyć w tym chaosie dnia codziennego, a wszystko to dzięki Marie Robert, która wpadła na dość zaskakujący (i jakże oryginalny) pomysł stworzenia poradnika dla… nieogarniętych.

Co więcej, zrobiła to w ciekawy sposób – wydobywając kwintesencje z myśli filozoficznej geniuszy odniosła się do aktualnej codzienności, znanej czytelnikowi.

A wszystko to z dozą humoru oraz ironii.

 

Zdejmując filozofię z piedestału, oddajemy jej hołd i sprawiamy, że ta cenna wiedza staje się nam bliska i znajoma. Następnym razem, zamiast panikować, zaprośmy na kawę Arystotelesa, Platona lub Kanta i poprośmy o życiowe wskazówki.

 

W istocie wskazówki są bardzo życiowe, a jest ich dwanaście, tak jak dwanaście jest historii, które z pewnością każdy miał okazje przeżyć lub przeżyje w przyszłości, a to dlatego że są w pewien sposób uniwersalne: Marie Robert porusza temat śmierci, pracy, kultury, miłości, pragnienia, ale nie stosuje ogólników, tylko przedstawia historie z życia wzięte, jak na przykład wizyta u teściów (nieudana – a jakże!) z dozą humoru, który totalnie mnie bawił.

Choć nie zawsze było tak zabawnie.

Chwilami nachodziła mnie nostalgia i potakująco kiwałam głową, gdy czytałam o tym, co na to wszystko powiedzieliby filozofowie. I oczywiście mieliby do powiedzenia same mądre rzeczy, a tego głosu w sprawie wizyty u teściów, kaca, śmierci psa czy irytacji podczas zakupów w Ikei udziela im Marie Robert.

Nie znałam wszystkich filozofów, których mądrości przytacza w swojej książce autorka, więc cieszę się, że postanowiła umieścić ich życiorys w formie kilku zdań, a także krótko opisała wybrane wyjątkowe dzieło filozofów, na którym opierała swoje wnioski, dodając kilka podsumowujących oraz pokrzepiających słów w postaci Filozofii ratunkowej.

Nie ukrywam, że Marie Robert zrobiła na mnie wrażenie pomysłem na tę książkę, z pewnością bawiła mnie swym ironizującym humorem, niekiedy też wprowadziła mnie w zadumę nad życiem, gdy przytaczała mądrości wybitnych umysłów i to się czyta z przyjemnością!

Natomiast mam jedno zastrzeżenie co do objętości książki, historii mogło być więcej, bo czyta się ekspresowo i w pewien sposób odczuwam niedosyt.

Poza tym jestem jak najbardziej na TAK dla książki, która nie tylko rozbawia (nawet do rozpuku!), ale również czegoś uczy.

Na przykład tego, jak żyć?

Madame Booklet

 

Jak żyć? Poradnik dla nieogarniętych

Kant tune sais plus quoi faire. Il reste la philo

Marie Robert

Tłumaczenie Magdalena Kamińska-Maurugeon

192 strony

 

Nie ma jeszcze tagów.
bottom of page