top of page

„Jak zwierzę. Intymne zbliżenie z naturą” Charles Foster


Miałem nadzieję stworzyć pracę w dużej mierze albo całkowicie wyzutą z mojej osoby. Jakże to było naiwne! Książka okazała się (w zbyt wielkim stopniu) poświęcona mojemu własnemu udziczeniu, odkrywaniu niedostrzeganej przez mnie uprzednio dzikości w samym sobie oraz rozżaleniu nad jej utratą. Przepraszam.

Oksford, październik 2015

Te kilka zdań autora chyba najlepiej podsumowują jego książkę i, co ciekawe, pochodzą z jej pierwszych stron, w których autor od razu zdradza wszystko co w niej znajdziemy.

Poważnie.

Jeszcze przed przeczytaniem tej książki uważałam, że autor prędzej sam zdziczeje, aniżeli stanie się zwierzęciem – są ludzie, są zwierzęta i nijak nie da się przekroczyć tej granicy. Autor mógł jedynie doświadczyć w pewnym stopniu życia zwierzęcia jako człowiek.

Stać się nim? To nie ta bajka. A przynajmniej autor mnie do tego nie przekonał.

Muszę to powiedzieć: zostałam zmiażdżona filozofią Charlesa Fostera. Kompletnie mnie nią przytłoczył. Na dodatek nie mogłam odnaleźć się w jego chaosie słów: momentalnie przechodzi z jednego wątku do drugiego, z jednej myśli w kolejną i tak bez końca. To potencjał, który autor zmarnował chaosem słów.

Wniknięcie w świat zwierząt takich jak: borsuk, jeleń, lis i jerzyk, w pomyśle autora miało odnosić się do czterech żywiołów i tu właściwie wszystko się zgadza, nawet spodobało mi się to porównanie, tylko, że autor wszystko co doświadcza jako zwierzę miesza z jego własnymi doświadczeniami jako człowieka. Toteż co chwila bombarduje czytelnika wydarzeniami z jego życiorysu (niekiedy absurdalnymi), a także innych ludzkich doświadczeń, rozpraszając jego uwagę, przez co traci skupienie na najważniejszym, czyli na tym, jak wygląda życie z perspektywy tych zwierząt.

Przyznam, że momenty z życia wybranych przez autora zwierząt czterech żywiołów były najciekawszym elementem książki, wszystko inne było nadzwyczaj dziwne. Sam pomysł na ten eksperyment jest genialny, ale sposób w jaki o nim opowiada psuje, a czasem wręcz obrzydza (szczególnie swoimi porównaniami) myśl o nim.

Chyba pierwszy raz nie polubiłam pisarza jako człowieka. Charles Foster jako pisarz również się nie sprawdził.

Tę książkę ratuje jedynie okładka – Wydawnictwo Poznańskie zadbało o kreację szaty graficznej publikacji. Nawet marginesy mają swoją barwę zieleni, bajeczna wklejka z wizerunkiem jelenia dodaje uroku, a papier w kolorze ecru wygląda fantastycznie.

Ale co z tego, gdy treść nie przyciąga uwagi?

Polecam tylko odważnym oraz literackim masochistom.

Madame Booklet

Jak zwierzę. Intymne zbliżenie z naturą

(Being a Beast: Adventures Across the Species Divide)

Charles Foster

Projekt graficzny i łamanie: Barbara Adamczyk

Projekt okładki, stron tytułowych i wyklejki

Ilustracje: Magdalena Bloch

Data wydania: 11 października 2017

350 stron

Nie ma jeszcze tagów.
bottom of page