„Wysoko wrażliwi i miłość” Elaine N. Aron

Czym jest miłość dla wysoko wrażliwych?

Niezwykłym i równie tajemniczym doświadczeniem tak samo jak dla każdego człowieka.

Jest jedno ale – oni czują bardziej.

(…) wysoka wrażliwość jest w dużej mierze niewidoczna, co sprawia, że łatwo umniejszać jej znaczenie. Tymczasem (…) oddziałuje na wszystkie aspekty życia (…).

Nie jest łatwo być WWO, tak jak nie łatwo być introwertykiem – te dwie cechy osobowości łączy wrażliwość. Co więcej takich ludzi jest niewiele, co sprawia, iż trudno im się odnaleźć w rzeczywistości zdominowanej przez ekstrawertyków i nie-WWO. Czy jakość życia tych ludzi musi być katorgą? Niekoniecznie. Czy to jakaś anomalia? Absolutnie! Świat jest dualny i w ten sposób utrzymana jest harmonia. Mówiąc wprost wysoko wrażliwi są potrzebni światu.

Problem życia wysoko wrażliwych poruszyła w jednej ze swoich książek Elaine N. Aron – WWO i psychoterapeutka, która bardzo wnikliwie przedstawiła z czym na co dzień zmagają się WWO w swojej poprzedniej publikacji: Wysoko wrażliwi. Jak funkcjonować w świecie, który nas przytłacza. Tym razem poszła o krok dalej i w swojej kolejnej książce poruszyła temat relacji międzyludzkich. Bo nie tylko o miłość się rozchodzi. Elaine N. Aron, pisząc tę książkę swoje wnioski opierała na jej własnych doświadczeniach jako WWO, a także na podstawie wielu badań i wywiadów z wysoko wrażliwymi. Poza tym w swojej książce nie odnosi się wyłącznie do relacji między kobietą, a mężczyzną, to oczywiste, że miłość ma różne oblicza – kochamy rodzinę, przyjaciół… Książka ta nie jest wyłącznie poradnikiem, jest narzędziem, który służy autorce do tego, by nauczyć ludzi poszanowania różnic między ludźmi. Nie przynosi rozwiązania, raczej zrozumienie siebie oraz innych. Jeżeli chodzi o treść publikacji, jest w niej kilka testów m. in. na wysoką wrażliwość, na poszukiwacza doznań czy też otwartości na bliskie relacje, te z kolei warto rozwiązywać razem z partnerem, co też bardzo polecam – można dojść do ciekawych wniosków. Nie jest to jednak książka wyłącznie dla osób przebywających w związku. Autorka porusza temat duchowości, seksualności, temperamentów i tego jak zachować miłość mimo ich zderzenia, a przede wszystkim opisuje kwestie zakochania i odnajdowania poczucia bezpieczeństwa w bliskiej relacji. Nie jest idealnie, bo chwilami odnosiłam wrażenie, że autorka krąży wokół tego samego i zapętla się, nie mogąc przejść do sedna. Myślę, że książka mogła mieć o sto stron mniej. Z drugiej jednak strony, jako WWO, rozumiem autorkę i wiem jak trudno okiełznać mętlik nadaktywnego i wysoce wrażliwego mózgu, by przelać myśli na papier. Niemniej jednak udało mi się wyciągnąć z tej książki wiele wniosków, podobnie jak z poprzedniej publikacji autorki. Nie uważam, że kolejność ich przeczytania jest istotna, w tej również pani Elaine wnikliwie charakteryzuje wysoko wrażliwych. Nie jest to także książka wyłącznie dla WWO, dobrze byłoby, gdy przeczytała go statystyczna większość nie-WWO, byśmy mogli się nawzajem zrozumieć. Niewątpliwie autorce po raz kolejny udało się udowodnić, że bycie osobą wysoko wrażliwą nie jest przekleństwem, raczej pewnego rodzaju wyróżnieniem, z którym można nauczyć się żyć i być szczęśliwym, kochając siebie. Akceptacja i miłość do siebie samego pomoże prawdziwie pokochać innych ludzi bez obaw.